Upper East Side RPG

suka

UWAGA!!! PLOTKI DNIA!

+Dzisiaj o 12:45 Beth Snow czytała magazyn "Elle" na ławeczce obok fontanny!
+Easy zamówił kilka dni temu duże malinowe lody! OOOAAA! Dostaję dreszczy na samą myśl! Ta ruda rura chciała mu polizać ale cienko jej to wyszło. Jaki język, takie lizanie!
+Meg van Lee szwęda się tu i ówdzie*, niedługo zacznie gadać sama do siebie... ale potem zamówiła trzy (grubas) gałki czekoladowych i się zamknęła.

Ale szalejecie!

Adam biedactwo drogie upominał się że o nim nie napisałam. Skarbie! Właśnie to zrobiłam! <--

Aaa i jeszcze coś, mniej istotnego. Susanne, ta taka z tym długim nazwiskiem pojechała i zostawiła Santiago! Halo! Ciapa jest wolna! Pierwsza w kolejce jest Felicity (tak, ta z wytrzeszczem) poszli razem do kina ale ta ciota, Santiago wszystko schrzanił więc ta z wytrzeszczem nie dała mu się przelecieć. Wywalił na nią dwa kubły popcornu, bardziej podniecały go ekranowe rozboje niż jej gorące usta... a właściwie gdy ona zaczeła go całować, to on się zakrztusił. Nie wiem czym. Zębem?

Co do uroczej pary Serana & Natie... chyba nie muszę komentować?

A następnym razem będę kontynuować moje niezmiernie interesujące wspomnienia.... czyja kolej tym razem? Najprawdopodobniej będzie to ideał nad ideałami.
Jak myślicie, kto?
Założę się że każdy obstawia siebie.... ale za to was kocham!

Jeszcze coś. Najnowszy nabytek newyorkrpg to Lukas Moon. Fajna dupa.

* wiem że "ówdzie" głupio wygląda z "ó" ale na prawdę tak się pisze. Hmm... w sumie to fajne slowo jest.
ówdzie ówdzie ówdzie ówdzie ówdzie ówdzie ówdzie ówdzie ówdzie ówdzie