Upper East Side RPG

Shannon

// czyli meta wyścigów.

annie

usiadła popalając fajkę.

Jake

Wszedł na dach z planami zastanowienia się nad wszystkim i niczym.
Zobaczył Ann i bez słowa usiadł obok niej.

annie

-Hej, co tam? - Zapytała cicho nadal patrząc przed siebie.

Jake

-Trochę chujowo. - Odpowiedział z uśmiechem. - Rechell dziś przegięła. Nie miej jej tego za złe.

annie

-Wybacz, jeśli wam przeszkodziłam. - Powiedziała wpatrując się w swoje buty. - Jesteście parą?

Jake

-hmm...dobre pytanie. - Zaśmiał się. - Ona chce, ja nie chce. I mi właściwie nie chodzi o nią. Znaczy...może troche tak...jest...hmm...niedojrzała. - Powiedział po chwili zastanowienia

annie

-Niedojrzała? - Zapytała. - Wcale mi się taka niewydała. - Dodała z uśmiechem. -A jak podchodzisz do samego związku jako takiego?

[co tak długo?]

Jake

[jakos tak wyszlo]

-Co do związków to... - Zaczął. - Mi nie można chyba ufać. Głupia impreza, troche alkoholu, trawy, czy czegoś mocniejszego i zdradzam. Potem oczywiście wyrzuty sumienia, całe noce zastanawiania się czy jej powiedzieć, czy nie. A potem wszytsko się i tak rozpada. Wolę być sam, mieć dziewczyne, której mogę zaufać, ale która nie będzie narzucać mi żadnych zasad. -Zamilkł na chwilę. - Za dużo gadam? - Zapytał z uśmiechem patrząc na Ann

annie

-Bez przesady. Mi takie luźne 'związki' także odpowiadają, ale jak już z kimś jestem na poważnie, to nie zdradzam. Też bardzo żadko zdarza mi się pójść z facetem do łóżka gdy tylko go poznam. Takie dziewczyny wydają mi się trochę...kurewskie. Ale nie przeszkadza mi to u facetów. Jakoś nie kłóci się to z waszą mentalnością. - Powiedziała i delikatnie się uśmiechnęła. - Masz fajki? - Zapytała.

Jake

-Jasne, że mam. - Powiedział wyciągając paczkę i podając dziewczynie ogień. - Czyli zachowanie Rechell było kurewskie? - Zapytał zapalając własnego papierosa.

annie

-Och! A wy oczywiście poszliście do łóżka po pierwszej randce? Można się było domyślić. Lepiej uważaj, bo ona się strasznie zaangażowała. Wogóle kobiety żadko potrafią się zdystansować w takiej sytuacji.

Jake

-Po pierwszej randce? - Zaraz po tym jak się poznaliśmy. Wiem, strasznie to szczeniackie. Ale czy to nie oczywiste, że jeżeli odrazu zaciągam dziewczynę do swojego łóżka to raczej niczego więcej od niej nie chce? - Zapytał zaciągając się papierosem.

annie

Zaśmiała się.
-Zauważ - zaczęła - że dla kobiet seks znaczy dużo więcej niż dla mężczyzn. Dlatego ona nie myśli raczej 'jakiś tam facet na jeden raz', tylko 'och! jak tylko się zobaczyliśmy to coś tak zaiskrzyło, że aż uprawialiśmy seks - to musi być coś więcej.' - Zaciągnęła się i zamilkła na chwilę. - Masz przejebane. - Powiedziała ze śmiechem na ustach szturchając go w bok.

Jake

-Kurde wiem. Ale nie wiem co mam jej powiedzieć. Wytłumaczyć się chyba nie uda. Już z resztą próbowałem. -
-A tak zmieniając temat...wspominałaś, że jesteś modelką? - Zapytał z zaciekawieniem w głosie.