Upper East Side RPG

santiago

A sanczo podrapał się w kroku.

Synfia

Ziewnęła i położyłą się na trawie, pomijamy fakt, że trawa była w krzakach.

santiago

sanczo uruchomił komórkową grę i zaczął się dopingować - je! je! je! - bo grał w wężyka

Synfia

Włożyła do uszu słuchawki ajpodzika i zaczęła słuchać czegoś tam.

santiago

sanczo wstal, jeszcze raz podrapal sie po dupie i poszettttttt

zmięrzch zapada i czas na mię bella! ;-pd-: oooo!

Synfia

Posiedziała trochę i też poszła.

Shannon

Usiadła na ławce i otworzyła jakiś magazyn.

Dave

zauważył brunetkę siedzącą na ławce i czytającą jakiś magazyn. bez wahania podszedł do niej
-Cześć, mogę się przysiąść - zapytał z grzeczności i usiadl obok

Shannon

- Oczywiście - uśmiechnęła się szeroko - Shannon jestem - podała mu dłoń.

Dave

David, ale mów mi Dave - puścił jej oko i uścisnął dłoń

Shannon

- Okej - uśmiechnęła się iodłożyła czasopismo - Od dawna w NY?

Dave

Właściwie, to ja tu jestem tylko przjezdem. Rodzice załatwaiają jakieś sprawy w firmie, więc zabrałem się z nimi, a co mi szkodzi? A ty? Tutejsza? - podniósł prawą brew

Shannon

- A no, od urodzenia w NY i nie mam zamiaru się stąd ruszać. - uśmiechnęła się - zobaczysz, że ciężko ci będzie opuścic to miasto.

Dave

-Spróbuj mnie przekonać - rozparł się wygodniej na ławce.

Shannon

Zamyśliła się chwilę - jeszcze Cię jakoś przekonam - wstała z ławki - Idizemy na drinka - złapała go za rękę - Na początek najlepszy z klubów w NY czyli Tribeca - uśmiechnęła się do niego.