Upper East Side RPG

Aaron

- Ojciec chciałby, żeby po prostu byłszczęsliwy- uśmiechnął się ciepło na samo wpsomnienie o ojcu. Odkąd matka zabrniła im się widywac ani razu się z nim nie spotkał- A matka? Najchętniej widziałaby mnie jako projektanta mody. Ale chyba pochodziła się z moim brakiem talentu.

russianblue

-Projektanci mody to same pedały. - odparła. - Nie wiem czy by ci się to spodobało. - uśmiechnęła się. - Twoi rodzice są razem? Czy się rozwiedli? Przepraszam, że jestem taka natrętna, ale chce wiedzieć ile osób ma szczęśliwą rodzinę, a ile nie, tak jak ja. - dodała po chwili próbując wytłumaczyć swoje beznadziejne pytanie.

Aaron

- To zdecydownie odpada- zasmiał się- Nie jesteś sama- rzucił wpatrując się przed siebie- Rozwiedli się, kiedy ojciec przestał zarabiac na jej zachcianki.

russianblue

-Hmm, powód rozwodu moich rodziców jest niestety bardziej dramatyczny.. - westchnęła. - Śmierć mojej siostry.. A raczej morderstwo.

Aaron

Zapalił papierosa.
- Morderstwo? - rzucił trochę nieobecnym głosem - Przykro mi...- rzucił znaną wszystkim formułkę. Nigdy nie wiedział, jak w takich momenntahc isę zachowac. - Ale nie rozumiem, jak to się ma do rozwodu.

russianblue

-Rodzice już dużo wcześniej zaczęli się kłócić, ale po śmierci Anne, uznali, że ich związek nie ma sensu. - popatrzyła nieobecnym wzrokiem na wodę w fontannie.

Aaron

- I jak tu wierzyć w miłość? - bardziej stwierdził, niz zapytał - To straszne, że to musiało sie stać, żeby uświadomili sobie, że ich związek nie masensu- platałsię w słowach.

russianblue

-Taak. - westchnęła. - Boże, ja cię tu zamęczam moimi przeżyciami.. A ty na pewno też się chcesz trochę poużalać? - uśmiechnęła się lekko kopiąc mały kamyk.

Aaron

- Użalaj sie, ile chcesz- usmiechnął się ciepło- Mnir najbardziej wkurwia, że matka zabrania nam spotykac się z ojcem. Chce go pozbawic praw rodzicielskich.

russianblue

-No to to jest wredne.. Przecież nie jesteś dzieckiem, powinieneś sam decydować, czy chcesz spotykać się z ojcem czy nie. - powiedziała spoglądając na zegarek. - Wiesz, muszę już lecieć. - westchnęła i pocałowała go w policzek. - Z tobą na prawdę świetnie się gada. - uśmiechnęła się do niego. - Pa!
[muszę lecieć, bo od ponad 3.5 godz siedze przy komputerze bez większej przerwy ;d ale będę może potem ;p]

Vivica

Usiadła na brzegu fontanny i zamoczyła rękę w wodzie. Rozejrzała się dookoła...

Adriana

usiadla przy fontannie i czytala nowy nr cosmo.

Hitomi

Mimo, że tutaj było zimniej, usiadła przy fontannie i spojrzała w niebo.

Felicity Logan

Usiadła przy fontannie. Była ciekawa, czy Susie ją znajdzie.

russianblue

[jasne, że znalazła ;p]
Susanne od razu zauważyła Fell siedzącą przy fontannie.
-Hej. - pocałowała ją w policzek. - Jak leci?