Upper East Side RPG

cassie

-No nie wiem. Sam to powiedziałeś -pokazała język- Fajnie by było , ale za młody jesteś.

Nathaniel

-Może i fajnie ale masz rację. Pozatym niczego nie wolno robić pochopnie co nie znaczy, że tak słabo ją kocham.-uśmiechnął się i zaśmiał

cassie

-Ale może kiedyś -puściła mu oko- Chciałabym ,zeby była szczęśliwa. Ale tak wogóle co o niej sądzisz?

Nathaniel

-Czy to przesłuchanie?-zaptytał ze śmiechem po czym powiedział-Cóż, ona jest wspaniała, zabawna, troskliwa, cudowna, piękna, kochana najlepsza!

cassie

-Dokładnie przesłuchanie-pokazała język i się uśmiechneła -Ciesze się-położyła mu rękę na ramieniu.-Oby się wam ułożyło -szczery uśmiech

Nathaniel

-Cóż..-powiedział po chwili milczenia-Tobie moge życzyć tylko tego samego.Idziemy na lody?

cassie

-Dzieki. Jasne-wstała - Czym się interesujesz?

Nathaniel

-Głównie nauką i Pey od niedawna-zaśmiał się i też wstał.

Poszli do lodziarni.

santiago

siedział na brzegu fontanny i wrzucal do wody centowki

paola

kręciła się po parku, podeszła do Santiago - Hej - usiadła obok niego.

santiago

- Hej. -odpowiedział podciagajac nogi i siadajac na betonie po turecku. -santiago. -dodal podajac dziewczynie pare monet unoszac pytajaco brwi

paola

Wzięła i zaczęłą wrzucac do fontanny - Paola - uśmiechnęła się.

santiago

Santiago usmiechnal sie. - lubie tu byc -oparl sie z tylu rekami i odchylil glowe do nieba zamykajaac oczy

paola

- Może dlatego, że spokój i cisza?

santiago

- ahaaaaa.... w nowym jorku prawie nieosiągalne