Upper East Side RPG

Adam

Wszedł, spotkał się ze sowimi znajomymi i zaczął z nimi grac w kosza.

santiago

Santiago usiadł na krawężniku i czekał na Susanne

russianblue

-Hej kotku, co słychać? - Susanne pocałowała go w usta.

santiago

- Leci. - usmiechnal sie. - co u ciebie?

russianblue

-Całkiem, całkiem. - uśmiechnęła się.

santiago

- Co to znaczy "całkiem całkiem"? - usmiecxhnal sie obejmujac ja ramieniem

russianblue

-To znaczy, że całkiem dobrze. - uśmiechnęła się. - Ale nie do końca dobrze, bo musiałam wkuwać Hiszpańskie czasowniki nieregularne. - ziewnęła. - A ty co porabiałeś?

santiago

- tęskniłem. a poza tym to nic szczególnego - mrugnal

russianblue

-Mhm.. - położyła głowę na jego ramieniu. - Ja też tęskniłam.

santiago

- Zapomnialem dac ci zdjec z sesji. podrzuce ci w najblizszych dniach. jak twoje relacje z tymi wszystkimi n i e d o b r y m i dziewczynami? - zasmial sie

russianblue

-Doobrze. Nie dokuczają mi. - roześmiała się. - Już się tu całkiem zadomowiłam. - uśmiechnęła się.

santiago

santiago rzucil okiem na zregarek. -kochanie, musze leciec. odrobimy to innym razem ok? - odpowedzial calujac ja przepraszajaco w usta

russianblue

-No dobrze. - westchnęła. - Pa.

santiago

odwrocil sie zeby jej pomachac i poszedl

russianblue

Wstała i poszła do domu.