Upper East Side RPG

Wentworth Miller

Wentworth lazil w ta i z powrotem...

Peyton

kręciła się po parku obserwując przyrodę.

Nathaniel

-Cześć królewno-pocałował Pey w usta.

Peyton

uśmiechnęła się i zarzuciła mu ręce na szyję
-tęskniłam, wiesz?

Nathaniel

-Wiem, bo ja też-uśmiechnął się szeroko i wziął ją na ręce.

Peyton

zaśmiała się kiedy to zrobił i mocniej chwyciła jego szyję - gdzie byłeś jak cię nie było?

Nathaniel

-Musiałem się trochę pouczyć ale teraz mam to juz z głowy i moge zająć się Tobą-uśmiechnął się patrząc w jej ciemne oczy-gdzie mam zabrać królewnę?

Peyton

-na lody - przechyliła głowę i uśmiechnęła się figlarnie - ja już też prawie opanowałam materiał na egzamin. tylko matma..

Nathaniel

-okay, chodźmy do lodziarni-postawił ją na ziemi i złapał za rękę-matma? mogę Ci pomóc.

Peyton

-Byłabym wdzięczna. Jestem humanistką w każdym calu - cmoknęła go w policzek - to teraz chodźmy

Nathaniel

Po zmianie planów odprowadził Pey do domu.

Shannon

Przechadzała się razem z Nick'iem
- Podobało ci się? - uśmiechnęła się.

Nick

-Jasne , najbardziej wasz wystep -usmiech zlapal ja za reke - a Tobie?

Shannon

- Mi.... - zacięła się lekko - tez mi się podobało - uśmiechnęła się do niego.

Nick

Złapał ją za szyje i namiętnie pocałował w usta